Ostatnio ten przepis pojawił się na durszlaku i od razu wpadł mi w oko, pizza z jaj brzmi całkiem ciekawie. Dawno już nie robiłam omletów i totalnie wyszłam z wprawy. Raczej pamiętam je z dzieciństwa, bo mój tata często je robił, dodawał nawet trochę bułki tartej, która nadawała taki charakterystyczny posmak. I tak wracając do tematu postanowiłam się skusić i zrobić omleta w stylu hawajskim, wyszedł przedni.
- 3 jaja
- plaster szynki
- kilka cząstek ananasa
- łyżka oleju, sól
- łyżka mąki - ja użyłam kukurydzianej
- starty żółty ser
- łyżka otrębów
- 3 łyżki mleka
Otręby namaczamy w mleku. Następnie białko jaj lekko ubijamy to podniesie puszystość naszego omleta. Żółtka, sól i łyżkę mąki dodajemy do otrębów, dokładnie roztrzepujemy, dodajemy łyżkę oleju i ubite białka. Jeszcze raz wszystko mieszamy. Jaja wlewamy na patelnię i pieczemy na bardzo małym ogniu przez 5 minut. Szynkę kroimy na małe kawałeczki. Po tych 5 minutach na omleta kładziemy właśnie szyneczkę, kawałki ananasa i posypujemy serem, przykrywamy i pieczemy kolejne 10 minut. Na koniec proponuje posypać jakaś zieleniną zgodnie z zasadą, że do każdego posiłku powinno się zjeść coś surowego, choćby natkę pietruszki, szczypiorek lub pomidorka.
Za połączeniem szynka + ananas nie przepadam, ale omletem bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńA pietruszka dodaje ładnego, wiosennego akcentu.
Moje ulubione pizzowe połączenie w zdrowszej wersji? Podoba mi się!
OdpowiedzUsuń