Jest to ekspresowe danie, pożywne i smaczne. Można je zapakować i zjeść w podróży czy pracy bez konieczności odgrzewania.
- makaron tagliatelle
- mrożony szpinak
- czosnek
- ser pleśniowy (np. lazur)
- śmietana 12%
Szpinak rozmrażamy, następnie podgrzewamy, dodajemy kilka utartych ząbków czosnku i odrobinę soli, nie powinniśmy przesadzać, ponieważ ser pleśniowy jest dość słony. Kiedy szpinak podczas podgrzewania straci już nadmiar wody, odstawiamy na chwilę żeby ostygł i dodajemy kilka łyżek śmietany. W tym czasie wstawiamy makaron, który gotujemy zgodnie z zaleceniem na opakowaniu.
Szpinak ponownie podgrzewamy, dodajemy do niego pokrojony w kostkę ser pleśniowy i mieszając czekamy aż ten się rozpuści, gdy to nastąpi dodajemy do sosu makaron i wszystko mieszamy.
Ponieważ zostało mi trochę z obiadu i byłam głodna, to już darowałam sobie podgrzewanie i zjadłam makaron na zimno, muszę przyznać, że smakuje równie wybornie co na ciepło.
Często robię sobie takie coś :-) Przepyszne!
OdpowiedzUsuńTo jest coś, co tygryski lubią najbardziej :)
OdpowiedzUsuńWyglada zielono i smakowicie, bardzo mi się podoba, gustuję w tego typu potrawach:))
OdpowiedzUsuń