Może nie wygląda jak podana przez szefa kuchni, ale smakuje bardzo dobrze. Muszę zdobyć jakiś aparat, bo zdjęcia teraz są coraz gorszej jakości niestety. Niebawem coś wymyśle. A póki co trzeba się dopatrywać :)
- duży kalafior
- 50g oliwek
- 4 suszone pomidory
- ząbek czosnku
- cebula (u mnie ta fioletowa)
- 4 łyżki bułki tartej (razowej najlepiej)
- łyżka oregano, majeranek, pieprz
- oliwa
Kalafiora musimy oczyścić i podzielić na różyczki, następnie wrzucić do osolonego wrzątku i krótko obgotować (nie powinien być miękki) Cebulę, czosnek posiekać. Suszone pomidory pokroić. Oregano, majeranek i pieprz wymieszać z bułką tartą. Kalafior łączymy z oliwkami, cebulą, czosnkiem i suszonymi pomidorami, następnie wkładamy całość do brytfanny (obsmarowanej tłuszczem) Skrapiamy po wierzchu oliwą, posypujemy bułką tartą z ziołami. Zapiekamy w temperaturze 180 stopni przez około 15 minut. Najlepiej smakuje na ciepło. W trakcie pieczenia możemy wymieszać zapiekankę.
Prawdziwy rarytas! W sam raz na obiad:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na kalafiora, na pewno kiedys go sobie tak urozmaicę, szczególnie że uwielbiam oliwki i suszone pomidory ;)
OdpowiedzUsuń