piątek, 1 czerwca 2012

Ostatnio nudy i nic się nie dzieje na blogu...

A to dlatego, że coraz mniej jem wyszukanych potraw, to co dzisiaj Wam pokazuje gości na moim stole najczęściej, czasem zamiast kalafiora pojawią się młode ziemniaki lub fasolka szparagowa i tak na zmianę z chłodnikiem litewskim, który kocham. Moja dieta stała się dość monotonna. Teraz czekam jeszcze na bób w dostępnej dla mnie cenie. Bo ten za 35zł za kilogram jakoś do mnie nie przemawia :) Ostatnio bardzo często jadam również owsiankę na zimno, bardzo mi posmakowała. Niebawem zamieszczę przepis. Jest to odpowiednie śniadanie na tę porę roku.




2 komentarze:

  1. takie obiadki są jak dla mnie najlepsze na tą porę roku :-) do tego dołączyłabym jedynie jeszcze zupki z kalarepki lub botwinki i nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba :-)

    p.s. a u mnie dziś bób za 12zł ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo teraz pora na wszystko, co najłatwiejsze. Najszybsze w przygotowaniu, a przez to najsmaczniejsze :)

    OdpowiedzUsuń